multiway - sukienka dla druhny - jak wiązać

Multiway – najbardziej wszechstronna sukienka dla druhny

NAJBARDZIEJ WSZECHSTRONNA SUKIENKA DLA DRUHNY

Oglądacie czasem zdjęcia z amerykańskich blogów ślubnych? Na niemal wszystkich idealnie pasujące do siebie druhny w takich samych sukienkach. No, prawie takich samych – różnią się zwykle dekoltami. A różnią się na tyle, że w zasadzie do każdej sylwetki dopasowany jest ten idealny. Długie, lejące się, pięknie układające się sukienki druhen wyglądają jak z bajki. Te właśnie obrazy zainspirowały Natalię, twórczynię marki Rose Avenue, do wprowadzenia tego uniwersalnego, cudownego projektu na polski rynek.

multiway - wiązana sukienka dla druhny

Natalia, sama będąc druhną odkryła, że takich sukienek, jakie widać na zdjęciach zza oceanu, na próżno szukać w Polsce. Trend sukienki, którą można dowolnie wiązać i w ten sposób zmieniać postanowiła później odwzorować na własnym ślubie. A jest to fason znany od zawsze – jak sama mówi: „Ciężko powiedzieć, kto wymyślił suknię wiązaną na kilkanaście sposobów: Grecy, Hindusi czy Amerykanie?” Nic dziwnego, że koleżanki i goście weselni zaczęli pytać o kieckę i prosić o taką samą – właśnie tak narodziła się Rose Avenue, której flagowy produkt – sukienkę Multiway – możecie znaleźć w naszym sklepie w przeróżnych kolorach.

multiway - wiązana sukienka dla druhny
PROSTO Z OLIMPU

Ciężko powiedzieć, co jest lepsze w sukience Multiway – to, że kupując ją, masz wiele sukienek w jednej, czy to, że w zasadzie nie ma sylwetki, na której ten fason wyglądałby źle. Piękny, opływający dół sprawia, że wyglądasz jak grecka bogini (to bardzo częste skojarzenie!), a górę możesz właściwie dopasować dowolnie. Można zawiązać ją tak, żeby założyć pod spód biustonosz, albo nie. Można odkryć i zakryć co tylko chcesz, powiększyć lub zmniejszyć optycznie, co trzeba. Magia!

multiway - wiązana sukienka dla druhny
NAJBARDZIEJ WSZECHSTRONNA SUKIENKA DLA DRUHNY

Ktoś policzył, że sukienkę w kroju Multiway można wiązać na 260 sposobów. Wydaje nam się to całkowicie realne, bo co i rusz natrafiamy na nowe pomysły. Być może jest ich nawet więcej, a popularna nazwa tego modelu – infinity dress – jest całkowicie usprawiedliwiona. Poniżej cała galeria inspiracji, tutaj znajdziesz nasz wideoporadnik z filmikami pokazującymi, jak zawiązać podstawowe 12 wersji, a jeszcze więcej inspiracji znajdziesz na naszej tablicy Pinterset przygotowanej specjalnie po to. Ale pamiętaj, żeby wiążąc swoją Multiway dać się ponieść fantazji – może wymyślisz dwieście sześćdziesiąty pierwszy sposób? Miłej zabawy!

WYBIERZ SWOJĄ SUKIENKĘ MULTIWAY

ślubne okrycia wierzchnie

Ślubne okrycia wierzchnie – 5 najpopularniejszych modeli

ŚLUBNE OKRYCIE WIERZCHNIE – ŚLUB BEZ STRESU

Nawet, jeśli planujesz ślub latem, koniecznie musisz pomyśleć o czymś, co będziesz mogła zarzucić na siebie w razie chłodu. Okrycie wierzchnie na ślub to poczucie bezpieczeństwa – nawet, jeśli Wasz ślub wypadnie w gorący dzień, wieczorem może być chłodno. Warto mieć coś, co możesz zarzucić, kiedy będziesz chciała wyjść się przewietrzyć, albo jeśli wesele urządzacie w ogrodzie czy w sali z tarasem. Mając coś w zanadrzu, nie będziesz przed ślubem denerwować się, czy prognozy się sprawdzą. Dobre planowanie na ewentualność gorszej pogody, to spokojniejsza głowa i mniej nerwów.

 

JAKIE SĄ OPCJE – CZYLI RODZAJE ŚLUBNYCH OKRYĆ WIERZCHNICH

Jeśli chodzi o modę – koło wymyślono już dawno. O innowacjach i absolutnych nowościach w tej dziedzinie zwykle można mówić jedynie w kontekście technologii i materiałoznawstwa. Same fasony i modele nie zmieniają się zasadniczo od dziesięcioleci. Oczywiście odchodzą i powracają w postaci trendów, ale liczba możliwych fasonów żakietu czy spodni wydaje się skończona – zmieniać można jedynie niuanse. Dlatego jako okrycie wierzchnie do ślubu sprawdzają się wciąż te same elementy: żakiety, bolerka, szale, peleryny i swetry. Wariacje oczywiście mogą być bardzo różnorodne, a każda z tych rzeczy spełni nieco inne funkcje. Zanim zdecydujesz się na jedną z opcji, zastanów się, czego od okrycia oczekujesz – czy najbardziej zależy Ci, żeby dawało ciepło? Czy ma być bardziej ozdobą? Czy ma jedynie pełnić funkcję zakrycia ramion i dekoltu podczas ceremonii kościelnej?

 

OKRYCIA ŚLUBNE: ŻAKIET

To bardzo szerokie pojęcie – zwykle będzie oznaczało dość klasyczne i eleganckie okrycie na podszewce, zapinane z przodu i uszyte z nieprześwitującej tkaniny. Często – np. jak w przypadku marynarki – żakiety ślubne będą taliowane, ale to rozwiązanie może nie sprawdzić się do wielu fasonów sukni. Jeśli w pasie mamy kokardę, albo dół sukni jest mocno rozkloszowany, taliowany, dłuższy żakiet lepiej zastąpić krótkim, odcinanym w talii. Coraz modniejszą opcją są także żakiety w kroju oversize – dają dużo swobody i nie wyglądają aż tak formalnie, jak te dopasowane. Jedną z największych zalet wielu żakietów jest to, że (podobnie jak w przypadku swetrów) będziesz mogła wykorzystać je potem także na inne okazje.

 

OKRYCIA ŚLUBNE: BOLERKO

Wiele panien młodych przeraża samo to słowo – kojarzy im się z komunią albo dawno niemodnymi wdziankami w stylu babcinym (w niczym nie umniejszając stylu naszych Babć). Zapomnijcie o nieco już zmurszałym brzmieniu tego słowa – nie raz bowiem oznaczać ono może bardzo nowoczesne projekty. Bolerko to najczęściej okrycie lekkie, często prześwitujące – uszyte z koronki lub tiulu. Pełni funkcję ozdobną, ale też może zakryć ramiona do kościoła, jeśli istnieje taka potrzeba. Raczej nie da nam ciepła – nie sprawdzi się więc zimą – chyba, że wybierzemy do niego dodatkowo drugie okrycie – szal czy żakiet. Może za to doskonale uzupełnić stylizację panny młodej, zwłaszcza jeśli suknia jest prosta i sama w sobie nie ma ozdób. Często suknie ślubne sprzedawane są już w komplecie z pasującymi bolerkami – mamy wtedy de facto dwie wersje sukni – prostą bez bolerka i bardziej ozdobną po jego założeniu.

OKRYCIA ŚLUBNE: SZAL

Szale ślubne są bardzo praktycznym rozwiązaniem i świetnie sprawdzają się jako okrycie wierzchnie dla panny młodej. Dają ciepło, można zakładać je na różne sposoby i także (w większości przypadków) nosić także po ślubie. Lekkie szale czy chusty szyfonowe sprawdzą się latem – okryją także przez zbyt intensywnym słońcem. Ciepłe, dzianinowe szale z dobrych gatunkowo wełen dadzą stylową ochronę przed zimnem w innych niż lato porach roku. Szale są także najprostsze w zakładaniu. Możesz przewiesić szal przez oparcie krzesła i po prostu okrywać się, kiedy tylko zajdzie taka potrzeba.

OKRYCIA ŚLUBNE: PELERYNA

Peleryna ślubna to rozwiązanie najtrudniejsze do noszenia – jest najmniej uniwersalna stylistycznie i nie będzie pasować do każdej sukni (jak na przykład większość szali ślubnych). Peleryny występują także w bardzo wielu wariacjach – od krótkich narzutek bardziej przypominających bolerka, po wersje długie, chroniące niczym płaszcze. Ale jeśli dobrze dobierzesz pelerynę do sukni, może ona wyglądać zjawiskowo, bardzo nowocześnie i stylowo.

OKRYCIA ŚLUBNE: SWETER

Sweterek dla panny młodej to pomysł, który jeszcze kilka lat temu wielu osobom wydawał się wręcz skandaliczny – łamanie decorum, brak elegancji, coś zupełnie nie na miejscu. Całe szczęście (naszym zdaniem) taki odbiór się zmienia i coraz więcej panien młodych dostrzega wspaniałe zalety tego rozwiązania. Dzięki dobremu jakościowo swetrowi jest naprawdę ciepło, a cała stylizacja będzie wyglądać nowocześnie, bezpretensjonalnie i lekko. Sweter dodaje luzu, będzie też super wygodny! Nie będziemy się tu rozpisywać – napisałyśmy już osobny artykuł na temat swetrów ślubnych, zachęcamy, żeby do niego zajrzeć!

Panna młoda w swetrze – ślubny sweterek na tak!

SWETER DO ŚLUBU – POWIEDZ TAK

Jeśli Twój ślub zaplanowany jest na chłodną porę roku koniecznie musisz pomyśleć o czymś, co zarzucisz na suknię, żeby nie zmarznąć. Nawet letnie wieczory mogą okazać się zbyt rześkie na samą suknię, zwłaszcza, jeśli jest to krój odsłaniający plecy i ramiona. Co powiesz na sweter? Nie jest to ta część garderoby, która tradycyjnie kojarzy się z panną młodą, ale warto pomyśleć o przełamaniu schematu. Dzięki dobrze dobranemu swetrowi będzie Ci naprawdę ciepło, a cała stylizacja będzie wyglądać nowocześnie, bezpretensjonalnie i lekko. Sweter doda Ci luzu, będzie też super wygodny!

ZAINSPIRUJ SIĘ

Na początek daj się zainspirować – prawdziwe panny młode, które wybrały jako okrycie sweter – w różnych wariantach. Te przykłady z pewnością potwierdzają tezę, że panna młoda w swetrze może wyglądać zjawiskowo!

JAKI SWETER WYBRAĆ – JAKIE SĄ OPCJE

Swetry do ślubu występują w takiej różnorodności, że do każdej sukni uda się dobrać ten odpowiedni. Obszerne swetry z golfem, kardigany – w wersji oversize, z dużymi rękawami albo obcisłe i dopasowane. Szerokie swetry z dużym dekoltem, który swobodnie i zmysłowo zwisa z ramion. Masywne sploty z grubych włókien, albo delikatne, lekkie ażury. Wybierając sweter do ślubu pamiętaj też o tym, że najprawdopodobniej jest to rzecz, która zostanie z tobą na dłużej – taki sweter możesz potem nosić na co dzień choćby do dżinsów – i za każdym razem, kiedy go założysz, będzie przypominał ci ten piękny dzień.

NA CO ZWRÓCIĆ UWAGĘ WYBIERAJĄC SWETER DO ŚLUBU

Podstawowa sprawa – poza oczywiście kolorem, który musi pasować do sukni – to splot, z jakiego wykonany został sweter. Materiał, który będziesz zakładać na suknię – a więc często na duże fragmenty gołego ciała (ramiona, dekolt) musi być przyjemny w dotyku i miękki. Nie chcesz, żeby drapanie swetra psuło swoją uporczywością Twoją uroczystość. Jeśli masz wrażliwą skórę, drapiący sweter może także pozostawić na niej zaczerwienienia. Koniecznie wybierz więc mieszanki wełen, które dadzą pełny komfort. Naturalna wełna zapewni także więcej ciepła niż materiały syntetyczne. Nawet lekki sweter o bardzo luźnym splocie, wykonany z naturalnych wełen, ogrzeje cię naprawdę skutecznie. Warto wybierać w szczególności włókna z alpaki, merynosa i kaszmir – to one znane są ze swoich właściwości grzewczych. (Dokładnie te same kryteria możesz zastosować wybierając szal do ślubu.)

Kolejna sprawa to wybór fasonu. Najmodniejsze są duże, luźne swetry, sięgające do talii lub do bioder. W wypadku sukni rozkloszowanej, zdecyduj się raczej na sweter krótszy. Proste doły wyglądają dobrze także z długimi, obszernymi swetrami. Pamiętaj też, że wybierając sweter zakładany przez głowę, musisz liczyć się z tym, że może on wprowadzać nieład we fryzurze. Jeśli masz bardzo misterne upięcie włosów, albo duży wianek, lepiej będzie wybrać kardigan. Rozpinany sweter będzie także łatwo często ściągać i zakładać, na przykład kursując podczas wesela z tarasu czy ogrodu do środka i z powrotem.

CO POLECAMY?

Bardzo długo szukałyśmy tego, co mogłybyśmy z czystym sumieniem nazwać swetrem ślubnym idealnym. Dla nas – poza jakością materiałów, fasonem i ogólnym wyglądem swetra – ważne było także to, aby był wykonany ręcznie, w małej rzemieślniczej firmie. Z sercem. Udało nam się taką firmę znaleźć i nawiązać z nią współpracę. Ola, projektująca swetry pod marką Luna Mood, to młoda polska artystka i fachowe oko, jeśli chodzi o dzianiny (i nie tylko – poza swetrami Ola projektuje biżuterię i sukienki, które także dostępne są w naszym sklepie online). Swetry Luna Mood wykonane są ręcznie, z mieszanki wełny jagnięcej z alpaką. Są super ciepłe, super lekkie i tak puszyste i miękkie, że chce się do nich przytulić. Już kolejny sezon polecamy je naszym pannom młodym i wszystkie zgodnie twierdzą, że był to świetny wybór!

Perły do ślubu – powiedz nie przesądom

Perły do ślubu oznaczają łzy i nieszczęście – spotkałyście się z tym przesądem? Ten zabobon zaprzepaścił tak wiele pięknych ślubnych stylizacji! Perły bowiem nie tylko oczywiście nie przynoszą pecha, ale przede wszystkim pięknie wyglądają i jako symbol subtelnej elegancji i dobrego smaku stanowią idealne uzupełnienie sukni ślubnej. Te wyjątkowe kamienie szlachetne (tak są często klasyfikowane w jubilerstwie, choć oczywiście nie są w 100% minerałami) są wręcz stworzone, aby dopełnić ten wyjątkowy dzień.

Co ciekawe, przesąd dotyczący pereł do ślubu funkcjonuje niemal wyłącznie w Polsce. Z tego, co udało nam się ustalić, nie jest znany poza naszymi granicami i panny młode na całym świecie bez obaw wykorzystują te cuda już od starożytności. Na perły do ślubu zdecydowały się między innymi Elżbieta II, Grace Kelly, Jackie Kennedy, Liz Taylor, Marylin Monroe (na zdjęciu w sukni ze swojego pierwszego ślubu, jeszcze w naturalnym kolorze włosów!), czy królowa Aleksandra, żona króla brytyjskiego Edwarda VII, która – co widać na ostatnim zdjęciu – raczej nie uznawała zasady “mniej znaczy więcej” – tak w kwestii pereł, jak i wszelkich innych świecidełek.

JUŻ STAROŻYTNI RZYMIANIE…

Poza krajem nadwiślańskim, w Starożytnej Grecji i Rzymie, perły symbolizowały wszystko, co jest przeciwieństwem nieszczęścia – nieskazitelne piękno, czystość uczucia, spokój i doskonałą miłość. Ocenia się, że są wykorzystywane w jubilerstwie od 6000 lat. Są kojarzone z symbolami najwspanialszego piękna w pismach świętych wszystkich wielkich religii – od Tory, przez Nowy Testament i Koran, po pisma hinduizmu.

Perły dzielą się na słodkowodne i słonowodne – zależy to naturalnie od miejsca zamieszkania ich twórczyń, na przykład nasza rodzima szczeżuja lub inne gatunki małż występujących w rzekach produkują perły rzeczne. Perły występują w nieskończonej liczbie kształtów i wielu kolorach – najpopularniejsze są białe, kremowe i różowe, ale mogą być także żółte, szare, czarne z refleksem zielonym, niebieskim lub fioletowym, o tęczowym połysku, czasami są żółtawe lub zielonkawe, a czasem zupełnie czarne.

JAK NOSIĆ PERŁY DO ŚLUBU

Oczywiście to, jaką biżuterię z perłami wybierzemy do ślubu, zależy przede wszystkim od tego, na jaki fason sukni się zdecydujemy. Najważniejsze są dwie sprawy – zdobność kreacji oraz kształt dekoltu. W pierwszej kwestii chodzi o to, żeby nie przesadzić (chyba, że jesteś królową Aleksandrą). Jeśli wybierzemy suknię z koronką o wyrazistym wzorze, albo z innymi zdobieniami, lepiej zachować umiar i do uzupełnienia kreacji wybrać bardzo delikatne kolczyki lub subtelny wianek z małymi perełkami. Sukienki w stylu minimalistycznym będą wyglądały doskonale z geometrycznymi formami.

Po mistrzowsku łączy perły z nowoczesnymi, minimalistycznymi formami jest marka Stone Story. Poniżej kilka przykładów takich połączeń (choć w asortymencie marki znajdziecie także rozwiązania bardziej w stylu  boho i romantycznym!):

Kształt dekoltu sukni podpowie nam, jaką biżuterię dobrać. Jeśli mamy do czynienia z dekoltem typu “łódka”, raczej odpadają wszelkie wisiorki. Lepiej wybrać naszyjnik krótki, na przykład sznur pereł przy samej szyi, albo w ogóle z niego zrezygnować, stawiając raczej na mocniejszy akcent we włosach lub w postaci większych kolczyków. Przy dekoltach mocniej wyciętych możemy pokusić się o wisiorki, ale zależy to też od tego, jaki efekt chcemy osiągnąć. Najczęściej podczas ślubu chcemy podkreślić naszą naturalną urodę i młodość – najlepiej sprawdzają się więc opcje delikatne – na przykład cienki złoty łańcuszek z jedną perełką, albo znów – rezygnacja z ozdób na dekolcie na rzecz kolczyków i dodatków do włosów. To rozwiązanie zwykle sprawdza się najlepiej – ciężka biżuteria na szyi potrafi dodać nam lat. Perełkowy wianek we włosach ma na to marne szanse.

Z CZYM ZESTAWIĆ PERŁY DO ŚLUBU

Czysto teoretycznie nie powinno się łączyć pereł z innymi kamieniami szlachetnymi, jedynie ze szlachetnymi metalami, jak złoto, srebro czy platyna. Jednak od każdej zasady są wyjątki – i niekoniecznie muszą być inspirowane skromnym stylem królowej Aleksandry i maksymą “po co wybierać, założę wszystko”. Jak ze wszystkim – jest to kwestia umiaru. Drobne perły wyglądają subtelnie i nowocześnie np. w towarzystwie  kryształków Swarovskiego, hematytów czy kryształów górskich. Ważna jest harmonia i tonacja kolorystyczna kompozycji. Perły prezentują się też wspaniale na opaskach i ozdobach z jedwabiem.

Na zakończenie (nie mogłyśmy się powstrzymać) jeszcze kilka (już nie ślubnych) zdjęć królowej Aleksandry, która zaiste nie znosiła minimalizmu w biżuterii.

szycie na miarę - jak samemu zmierzyć się w domu?

Jak zmierzyć się w domu (nawet bez centymetra)?

Jeśli nie jesteś pewna swoich rozmiarów, możesz w łatwy sposób zmierzyć podstawowe wymiary samodzielnie w domu. Dzięki temu będziesz mogła dobrać odpowiedni rozmiar ubrań robiąc zakupy online lub złożyć zamówienie na zdalne szycie na miarę.

JAK ZMIERZYĆ SIĘ W DOMU – KROK PO KROKU:

1. Przygotuj miarkę krawiecką lub kawałek sznurka i linijkę.
2. Załóż cienkie, dopasowane ubranie lub samą bieliznę.
3. Nie staraj się wciągać brzucha czy nadmiernie prostować – stój naturalnie.
4. Jeśli chcesz mieć spódnicę do ziemi, uwzględnij wysokość obcasa.
5. Starannie przykładaj miarkę lub sznurek w odpowiednich miejscach (opis poniżej).

JAK STANĄĆ, W CO SIĘ UBRAĆ, CZEGO UŻYĆ?

Miarę zdejmuj na stojąco, najlepiej centymetrem krawieckim lub papierowym (miękkim). Jeśli nie masz centymetra, możesz posłużyć się po prostu sznurkiem lub kawałkiem tasiemki i dopiero potem przykładać sznurek (po zaznaczeniu sobie na nim odległości) do płaskiej miarki (długa linijka, taśma miernicza, miarka budowlana czy stolarska) – nigdy nie mierz siebie płaską miarką ani linijką.

Najlepiej zmierzyć się w butach, które zamierzasz założyć do danej kreacji lub w takich, w jakich chodzisz najczęściej – wysoki obcas może wpłynąć na obwód w biuście i w talii (automatyczne wyprostowanie sylwetki, wciągnięcie mięśni brzucha i wypchnięcie klatki piersiowej). Ważne jest, aby nie mierzyć się w grubym ubraniu.

3 NAJWAŻNIEJSZE WYMIARY

Podstawowe wymiary (obwód w biuście, talii i biodrach) możesz bez problemu zmierzyć sama. Zobacz na poniższym filmie, jak zrobić to najłatwiej, a potem porównaj swoje wymiary z tabelą rozmiarów w sklepie internetowym.

 

szycie na miarę - jak samemu zmierzyć się w domu?
OBWÓD W BIUŚCIE

Zwróć uwagę na bieliznę, jaką będziesz nosić do danej kreacji. Jeśli zamierzasz założyć biustonosz typu push-up lub z usztywnianymi miseczkami – najlepiej zmierz się w takim biustonoszu. Mierzymy obwód na wysokości środka piersi.

OBWÓD W TALII

Mierzymy obwód w najwęższym miejscu talii, mniej więcej na wysokości pępka. Nie wciągaj brzucha podczas mierzenia!

OBWÓD W BIODRACH

To najtrudniejszy wymiar do samodzielnego zmierzenia. Mierzymy najszersze miejsce poniżej talii, mniej więcej w połowie pośladków. Żeby odczytać prawidłowy wymiar, złap centymetr w górnej części bioder a potem delikatnie zsuwaj w dół. Przy tej czynności rozluźniaj pętlę centymetra, aby dało się go zsunąć. Właściwe miejsce do zdjęcia miary jest tam, gdzie powstał największy obwód.

 

WYMIARY SZCZEGÓŁOWE

Do zmierzenia się bardziej szczegółowo może być potrzebna pomoc drugiej osoby. Poniżej lista wymiarów krawieckich, które często są niezbędne, jeśli chcesz zamówić suknię szytą na miarę bez wizyty w pracowni krawieckiej, przesyłając swoje wymiary mailem:

– głębokość dekoltu z przodu – mierzona od wstążki (linii talii), do miejsca w którym ma się kończyć dekolt
– głębokość dekoltu z tyłu – mierzona od wstążki (linii talii), do miejsca w którym ma się kończyć dekolt
– długość torsu – należy przyłożyć centymetr na środku ramienia (tam gdzie ramiączko stanika) i przeciągnąć go przez środek piersi do linii talii. Ta miara będzie po łuku, nie w linii prostej
– wysokość biustu – podobnie jak przy długości torsu, jednak wymiar kończymy na szczycie biustu
– szerokość przodu – odległość mierzona między pachami przodu
– szerokość pleców – odległość pomiędzy pachami mierzona na plecach
– głębokość dekoltu z tyłu – mierzona od wstążki (linii talii), do miejsca w którym ma się kończyć dekolt (weź pod uwagę zapięcie biustonosza)
– długość rękawa – mierzona od ramienia na ręce zgiętej w łokciu
– obwód bicepsa
– obwód nadgarstka
– długość spódnicy – mierzona od talii. W wypadku długiej sukni ważna jest także odległość od talii do ziemi w docelowych butach.

Jeśli chciałabyś skorzystać z usługi zdalnego szycia na miarę, tutaj możesz przeczytać więcej na ten temat.

CO ZROBIĆ, JEŚLI MASZ WĄTPLIWOŚCI, CZY ROBISZ TO DOBRZE?

Jeśli potrzebujesz pomocy w mierzeniu się, możesz także udać się do dowolnej krawcowej w swojej okolicy. Większość z nich świadczy usługę zdejmowania miary.

Ile kosztuje suknia ślubna (i dlaczego)?

Ile kosztuje suknia ślubna i co składa się na tą cenę? Ten artykuł zaciekawi każdego, kto kiedykolwiek zastanawiał się, za co tak naprawdę płaci się kupując ubrania, a w szczególności tak wyjątkowy produkt, jak suknia ślubna szyta na miarę. Pokaże też trochę funkcjonowania firmy i szycia „od kuchni”.

JAKA JEST ŚREDNIA CENA SUKNI W POLSCE?

Suche dane statystyczne pokazują, że polskie pary młode wydają na urządzenie wesela około 30 000 zł, z czego średnio 13% przeznaczają na suknię ślubną. Uśredniona, mówiąc brzydko, panna młoda wydaje więc na swoją kreację mniej więcej 4000 zł. Najdroższe są szyte na miarę suknie z najnowszych kolekcji od światowej sławy projektantów (suknia ślubna w takim salonie kosztuje nawet 10 000 zł), najtańsze gotowe suknie ze starych kolekcji (podczas wyprzedaży lub w internecie można je kupić już za kilkaset złotych).

CO WPŁYWA NA CENĘ?

Na cenę każdego ubrania składa się wiele (bardzo wiele) czynników. O ile w przypadku sukienek tzw. ready-to-wear (czyli odszytych w gotowej rozmiarówce) jest to skomplikowane, ale przewidywalne, o tyle szycie miarowe to zupełnie inna bajka. Do wszystkich kosztów rozmiarówki dochodzą liczne dodatkowe elementy. Postaramy się wszystko rozłożyć na czynniki pierwsze i pokazać,  dlaczego wysokiej jakości ubrania i usługi (tym przecież jest szycie miarowe) wyprodukowane nie krzywdząc nikogo po drodze muszą swoje kosztować.

W TELEGRAFICZNYM SKRÓCIE

W ramach wstępu postaraliśmy się wypisać w punktach wszystko, co ma wpływ na to, ile kosztuje suknia ślubna szyta na miarę:

  1. Tkaniny
  2. Praca specjalistów
  3. Kolekcja pokazowa i lookbook
  4. Lokalizacja salonu lub pośrednicy
  5. Reklama
  6. Pakowanie
  7. Podatki
TKANINY

Zacznijmy od oczywistego (i nie będziemy się tu rozwodzić) – to rozumie chyba każdy. Dobrej jakości tkanina kosztuje – siłą rzeczy suknia ślubna z dobrej jakości tkaniny także kosztuje. Im mniej kupujesz (a nasz butik zalicza się do niewielkich), tym drożej. Metr jedwabiu czy dobrej koronki to cena od 70 do 400 zł (można i drożej). Niektóre tkaniny sprowadzamy np. z USA, więc do ceny doliczyć trzeba cło i koszty przesyłki. Niektóre nasze fasony to nawet 16 m tkaniny.
Do tego dochodzą dodatki – zamki, metki, guziki, lamówki, klejonki, taśmy, nici, haftki i mrowie innych drobiazgów.

PRACA SPECJALISTÓW

Pewnie słyszeliście o rozpaczliwych liścikach, które klienci dużej światowej sieci odzieżowej znajdowali w szwach swoich zakupów: „produkt, który kupiłeś, ja uszyłem i nie dostałem za to zapłaty”. Uczciwość pracodawców i warunki zatrudnienia w branży modowej to temat wciąż za mało gorący (bo problem się nie zmniejsza), ale na tyle znany, że nie trzeba go szczegółowo tłumaczyć. My wszystkich zatrudniamy na umowę o pracę, płacimy wszystkie składki i ubezpieczenia. Do tego zatrudniamy zdolne i wykwalifikowane krawcowe – tylko one poradzą sobie z szyciem miarowym (różnica w zawodach krawcowej i szwaczki odzwierciedla się w umiejętnościach tak samo jak w wynagrodzeniu). Nieustannie prowadzimy wewnętrzne szkolenia, rozwijamy się i doskonalimy jakość konstrukcji, odszycia i wykończenia.

SZYCIE TO NIE TYLKO KRAWCOWE

A przecież w procesie szycia miarowego uczestniczy nie tylko krawcowa. Każda nasza klientka od początku do końca prowadzona jest przez jedną z naszych konsultantek. Są to osoby z doświadczeniem i wykształceniem w krawiectwie i projektowaniu. Potrafią fachowo doradzić i np. ocenić, jaka modyfikacja jest technicznie możliwa. To one profesjonalnie zdejmują miarę i wyceniają suknię, co mogą zrobić dzięki znajomości konstrukcji i szerokiej wiedzy z zakresu materiałoznawstwa, w której nie do przecenienia jest doświadczenie. U nas nigdy nie spotkasz się z przypadkową osobą. Nie zatrudniamy ekspedientek, które przechodzą szkolenie z obsługi kasy fiskalnej i na tym koniec. U nas jest się w odpowiednich rękach.

Łączny czas pracy krawcowych i konsultantek spędzony nad jedną sukienką waha się od 15 do 30 godzin. Do tego doliczyć należy czas spędzony na zamawianiu tkanin, wycieczkach do hurtowni, szkoleniach i spotkaniach mających na celu doskonalenie naszej usługi – koszt tego czasu rozkłada się na wszystkie suknie.

szycie na miarę sukni ślubnych pracownia Szyjemy Sukienki
MODYFIKACJE – CZYLI TEŻ PRACA

Oferując ujednolicone fasony bez możliwości dokonywania zmian i wyboru innych tkanin można sporo oszczędzić. Ale my postanowiliśmy wyróżnić się na rynku tym, że takie modyfikacje dopuszczamy i to daleko idące. Można zmieniać tkaniny, miksować góry z dołami, dokładać lub odejmować różne elementy. To też kosztuje. Nad każdą zmodyfikowaną suknią krawcowa musi spędzić więcej czasu – na planowaniu szycia, tworzeniu wykroju i krojeniu. Ale dzięki temu sukienka może być taka, jak chcesz, a nam o to chodzi.

LOKALIZACJA SALONU

Koszty wynajmu lokalu są ważną częścią składową działalności każdej firmy. Im lepsza – czyli wygodniejsza (i przyjemniejsza!) dla klientki lokalizacja – tym wyższy koszt wynajmu. Do tego dodajmy koszt pracowni krawieckiej. A utrzymanie lokali to nie tylko koszty najmu. Dochodzi do tego prąd, sprzątanie, rachunki za internet i telefon, kawa, herbata itd.

KOLEKCJA POKAZOWA I LOOKBOOK

Niemal każda przyszła panna młoda decyduje się na zakup sukni na podstawie między innymi kolekcji danej marki pokazanej na zdjęciach. Z perspektywy klientki to rzecz tak oczywista, że niemal przezroczysta. Tymczasem nic nie dzieje się samo. Stworzenie pokazowej kolekcji i sfotografowanie jej to ogromna praca i duża inwestycja, która później musi zwrócić się w sprzedanych sukniach – inaczej firma przynosi straty i nie może już szyć sukienek.

Praca nad kolekcją trwa około pół roku. Najpierw powstają pomysły i projekty (koszt: praca projektanta), potem przychodzi czas na konstrukcję (koszt: czas konstruktorki lub usługi firmy konstruktorskiej, ploterowe wydruki szablonów), odszycie z poprawkami, błędami i kolejnym poprawianiem (koszt: czas krawcowych, tkaniny). Gotową kolekcję trzeba sfotografować, a koszt sesji potrafi być wysoki – tu wszystko jest ważne, bo końcowy efekt może zdecydować o tym, czy ktoś na swój wielki dzień wybierze suknię od nas, czy nie.

Zawsze chcemy, żeby było perfekcyjnie i wiąże się z tym dużo nerwów. Przy organizacji sesji koszty to przede wszystkim gaża fotografa, modelki, makijażystki i fryzjerki, ale też studio, wynajem samochodu, dekoracja, katering. I duuuużo czasu na organizację tego wszystkiego. A kolekcję ślubną fotografuje się często dwa razy – nastrojowe zdjęcia w plenerze, oddające ducha kolekcji to jedno, ale przecież niezbędne są też pokazujące model szczegółowo zdjęcia całej sylwetki przodem, bokiem, i tyłem – tak zwany lookbook (drugi fotograf, druga modelka, drugi makijaż, drugie wszystko…).
Do tego w niektórych wypadkach (przede wszystkim kolekcji ready-to-wear) dochodzą do tego zdjęcia packshotowe, zwane „duszkami”.

REKLAMA I DOTARCIE DO KLIENTKI

Fajnie byłoby takie zdjęcia wydrukować w formie katalogu – to kolejny koszt (na który my jeszcze – trzeba przyznać – nie odłożyliśmy). A jak nie katalogu, to przynajmniej jakieś ulotki. Z czymś przecież trzeba pojechać na targi. Tu zahaczamy o rozległy dział kosztów związanych z reklamą, czyli przedarciem się z informacją o naszej marce do zainteresowanych. Hej, patrzcie! My szyjemy takie i takie sukienki, może Wam się spodobają, sprawdźcie! Z takim z grubsza przesłaniem staramy się różnymi drogami dotrzeć do Was. Inwestujemy w reklamę w internecie, dzięki której niewielkie firmy mogą pozwolić sobie na reklamę w ogóle.

Koszty mediów tzw. ATL, czyli m.in. telewizji są dla nas absurdalne, ale dla większości małych marek także reklama prasowa to nieosiągalne marzenie. Małe marki mogą zaistnieć dzięki sieciom społecznościowym i za to kochamy demokratyzującą siłę internetu. Jeździmy też na targi ślubne, ale tylko wyselekcjonowane, tzw. alternatywne – czyli bez bez. Takie targi to koszt wynajęcia stoiska, dojazdu (wynajem samochodu, paliwo, ubezpieczenie), noclegu, dekoracji, materiałów reklamowych i pracy naszych pracowników.
W każdy produkt, który kupujesz, wliczony jest koszt marketingu, czy to jogurt czy nowe Ferrari. Z sukienkami nie jest inaczej i choć odsetek ceny pokrywający te koszty jest mniejszy niż w wypadku dużych sieciówek, które na reklamę i PR przeznaczają ogromne nakłady, a oszczędzają na produkcji, to i tak sporo się na niego składa.

POŚREDNICY

Swoją część dokładają także różnego rodzaju pośrednicy. Od tych największych, czyli butików (tych w sieci i tych w realu), które w zamian za możliwość sprzedaży pobierają prowizję (od 20 nawet do 47%!) po operatorów kart kredytowych i płatności online (płacimy odpowiedniemu operatorowi do kilku procent prowizji za każdą transakcję dokonaną inaczej niż gotówką). Ze współpracy z niektórymi pośrednikami musimy rezygnować ze względu na zbyt wysoką prowizję, której nie pokryłaby nasza marża.
Do tego punktu dodajmy także koszty utrzymania strony internetowej i sklepu online.

PAKOWANIE, WYSYŁANIE

Każdą suknię szytą na miarę odbierasz na wieszaku i w bezpiecznym pokrowcu. Każdą suknię wysyłaną do klientki bezpośrednio lub za pośrednictwem butiku pakujemy w firmowe pudełko, dokładamy starannie zaprojektowane karty z podziękowaniem, instrukcją konserwacji i innymi informacjami. I wysyłamy na nasz koszt najpewniejszą firmą kurierską w kraju. To ważne rzeczy, bez których usługa nie byłaby kompletna, ale to też są sprawy, które wpływają na to, ile finalnie kosztuje suknia ślubna.

SETKI DROBIAZGÓW

Nie wiemy nawet, jak zacząć wymieniać tony innych drobnych kosztów, których istnienia można nawet nie podejrzewać zakładając firmę, ale faktury za nie układają się w pokaźne stosiki, a zliczone w excelu dają wielocyfrowe pozycje. Spróbujmy z kilkoma przykładami: artykuły papiernicze, woda demineralizowana do żelazek przemysłowych, skarpetki „stópki” do przymierzania butów, naprawa maszyn, naprawa komputerów, pralnia chemiczna, kolorowe naklejki pomagające w planowaniu pracy, wtyczki do sklepu online, bez których nie można się obejść, licencje na programy komputerowe, bez których nie można się obejść, świeże kwiaty do pracowni, parkomat, folia strechowa, tysiące szpilek, środki czystości, itp. itd/

ODPOWIEDZIALNOŚĆ SPOŁECZNA

Na koniec zostawiamy temat, który jest trudny, ale ważny. Mamy wrażenie, że wciąż żyjemy w kraju, w którym nie unikanie podatków za wszelką cenę uważane jest za frajerstwo. A my myślimy inaczej. Podatki płacić trzeba, koniec i kropka. Nie tu jest miejsce do argumentowania, tak po prostu jest. My podatki płacimy, bez uników. A to oznacza, że około 1/5 – 1/4 ceny każdej sukienki to nie są nasze pieniądze. Łatwo policzyć, że przy sukni ślubnej za mniej więcej 3000 zł sam VAT to około 600 zł. Oddajemy je państwu, czyli nam wszystkim (i znów – nie tu miejsce do dyskusji na temat tego, jak nimi gospodarzyć).

To nie wszystko – do VATu dochodzi PIT, czyli podatek dochodowy. To, co otrzymujemy za sukienkę, czyli jej cena minus VAT jest opodatkowane podatkiem dochodowym w wysokości 18%.

Nie zapominajmy o  ZUS. Płacimy składki wszystkim naszym pracownikom. To ogromna część kosztów firmy, ale nie godzimy się ani na umowy śmieciowe, ani tym bardziej na poszerzanie szarej strefy.

PODSUMUJMY

Wszystkie te rzeczy (choć z pewnością o czymś zapomnieliśmy) składają się na koszt działania firmy, a więc koszt produktu. W żadnym z tych punktów nie chcemy chodzić na kompromisy – tylko tak możemy tworzyć produkt najwyższej jakości. Jeśli efekt końcowy ma być dopracowany, koszty będą większe – to zasada, której obejść się nie da.

Mamy nadzieję, że udało nam się dać jasny obraz tego, co wpływa na to, ile kosztuje suknia ślubna, ale te same kryteria możecie przyłożyć w zasadzie do wszystkich produktów wykonywanych na indywidualne zamówienie.

Chcemy być szczerzy i otwarci: jesteśmy małą firmą założoną z pasji i bez wiedzy na temat wielu zagadnień formalnych związanych z takim przedsięwzięciem. Dopiero z czasem uczyliśmy się, na własnych błędach, jak poprawnie liczyć koszty. Dlatego między innymi kilka razy podnieśliśmy ceny – po prostu były niedoszacowane, nie zwracały się koszty. Do tego z chęci rozwijania się wprowadzamy coraz nowsze rozwiązania, coraz trudniejsze konstrukcje i coraz lepsze tkaniny – co, jak już wykazano, wpływa na ceny. Mamy ogromną nadzieję, że wciąż będziemy znajdować klientki, które potrafią docenić  serce wkładane w dopracowanie usługi szycia miarowego oraz tak wykonaną suknię i zrozumieć wszystkie wartości, które stoją za naszym przedsięwzięciem. A co za tym idzie – są skłonne za te wartości zapłacić, bo wiedzą, że one muszą kosztować.

szycie na miarę sukni ślubnych pracownia Szyjemy Sukienki
wyluzowana panna młoda

5 rzeczy, po których poznasz wyluzowaną pannę młodą

Własny ślub i wesele to dla niejednej przyszłej panny młodej duży powód do stresu, a im bliżej Tego Dnia, wręcz paniki. W natłoku przygotowań może wydawać się, że wyluzowana panna młoda to oksymoron. Jeśli pozwolisz wszystkim dookoła zalać się informacjami na temat tego, co absolutnie powinnaś mieć, zrobić, zaplanować i przygotować, możesz faktycznie postrzegać organizację wesela jako morze spraw do załatwienia i jedną wielką udrękę. Bo faktycznie – wszyscy będą chcieli namówić cię na ich usługi, albo przynajmniej udzielić dobrej rady w stylu takich, jak: bez rosołu jeszcze żadne wesele się nie udało.

Cała sztuka w tym, żeby nie stracić z pola widzenia, o co faktycznie chodzi z Tym Dniem i pamiętać, że jeśli skarpetki świadka nie będą pasowały do wstążek przy krzesłach, to wciąż macie szansę na udaną imprezę i resztę życia razem. W naszej pracowni spotykamy się z bardzo wieloma dziewczynami planującymi ślub i przez kilka lat obserwacji udało nam się wydestylować cechy, które posiada wyluzowana panna młoda – taka, której udaje się osiągnąć weselne zen i dzięki temu skupić się na tym, co ważne oraz czerpać więcej przyjemności z całego przedsięwzięcia. Czy jesteś jedną z nich? Zobacz, po czym według nas poznać wyluzowaną pannę młodą:

1. Ma dystans do tradycji i etykiety.

Planując wesele na każdym kroku napotykamy różnego pochodzenia żelazne instrukcje dotyczące tego, co podczas uroczystości i imprezy (a także przed i po nich) absolutnie niezaprzeczalnie musi się odbyć. Rzadkością nie są również naciski ze strony bliskich, którzy wyobrażają sobie Twoje wesele w bardzo tradycyjny sposób. Często każdy w inny. Wyluzowana panna młoda potrafi odróżnić to, co powinna, od tego, czego chce. I z całym szacunkiem do tradycji (i wujka, który lubi zabawę z balonikami), wybiera to drugie. Nie rzuca welonem, jeśli nie ma na to ochoty, a tort zamawia czekoladowy, jeśli taki lubi. Nie ma żadnych obowiązków, to Wasz dzień i może wyglądać tak, jak chcecie.

wyluzowana panna młoda

Nasza panna młoda Egle, jej suknia Karen i złote trampki <3

2. Potrafi machnąć ręką

Bycie perfekcjonistką z pewnością ma swoje zalety, ale podczas organizacji własnego wesela może spowodować, że ze stresu nie będziemy go pamiętać. Nie wszystko musi być doskonałe. Świat się nie przewróci, jeśli serwetki będą w innym odcieniu. W weselu wyluzowanej panny młodej zawsze jest odrobina nonszalancji i miejsce na spontaniczność.

wyluzowana panna młoda

Nasza panna młoda Agata w kompletni ubłoconej Madeline <3 <3 <3

3. Trzyma się budżetu

Są kultury, w których wesele musi być wystawne, aby w ogóle można było spojrzeć rodzinie i sąsiadom w oczy. Ale wyluzowana panna młoda ma do tego inne podejście. Jeśli jej budżet nie jest nieograniczony, o wiele chętniej zorganizuje mniej kosztowne wesele, a zaoszczędzone środki przeznaczy na przykład na podróż poślubną lub remont wspólnego mieszkania. Planuje budżet i nie przekracza go. Nie miewa nagłych napadów „a może jednak koniecznie musimy mieć całe chmury żywych motyli!” Wie jedno – udane wesele, podczas którego wszyscy będą się świetnie bawić i wspólnie celebrować miłość młodej pary, może równie dobrze być składkową domówką. Podejście „zastaw się, a postaw się” jest jej kompletnie obce – nie ma potrzeby niczego udowadniać.

wyluzowana panna młoda

Nasza panna młoda Justyna w kolorowej sukience Miriam

4. Trzyma się swojego stylu

Jeśli na co dzień chodzi w sportowych rzeczach, lekkim makijażu i włosami upiętymi w niesforny kok, absolutnie żadne okoliczności nie zmuszą jej do założenia wysadzanej kryształkami sztywnej sukni i grubej warstwy make-upu i lakieru super strong. Nie zatrudni orkiestry smyczkowej, jeśli lubi, powiedzmy, soul. Nie zamówi nóżek w galarecie, jeśli jest weganką. Nie zrobi niczego, co jest sprzeczne z jej osobowością i przekonaniami (i nie zmusi też do niczego swojej drugiej połówki). Wyluzowana panna młoda nad konwenanse przedkłada własny styl i nie będzie specjalnie na Ten Dzień udawać kogoś innego.

wyluzowana panna młoda

Nasza panna młoda Monika w bardzo oryginalnej, krótkiej sukience z aplikacjami

5. Wybiera praktyczną suknię ślubną

Nie jest to z pewnością typ osoby, która wyda kwartalną pensję na kreację, w której nie można samodzielnie skorzystać z toalety, a potem będzie trzymać ją w pokrowcu i pokazywać wnukom to, co oszczędziły mole. Wyluzowana panna młoda znajdzie sobie suknię wygodną, rozsądną cenowo, być może nawet taką, którą będzie mogła założyć więcej niż raz w życiu. Podczas dokonywania wyboru sukni zwraca uwagę nie tylko na to, czy spełnia jej oczekiwania estetyczne, ale też praktyczne (czy da się w niej swobodnie poruszać? czy nie pęknie, kiedy się najem? czy ma kieszenie?). Nie ważne, czy będzie to lejąca koronowa sukienka w stylu boho, jedwabne kimono, czy jeszcze coś innego – będzie to coś, w czym wyluzowana panna młoda będzie się po prostu świetnie czuła.

 

Tak na marginesie – w kwestii wygody sukni możemy w całej rozciągłości pomóc! W naszych projektach wygoda i praktyczność od zawsze są priorytetem. Zobacz nasze super wygodne suknie ślubne.

wyluzowana panna młoda

Nasza panna młoda Kasia w sukni Karen dała radę dokonać wiele 🙂 (fot. Ania Pinkowska)